Zastanawiało Was kiedyś, że wraz ze wzrostem urządzeń elektronicznych, które kupujecie otrzymujecie również dodatkowe kable służące do ich ładowania? Sam w domu bez problemu znalazłem 20 różnych urządzeń, które zasilane są z różnych ładowarek.
Dlatego też bardzo ucieszył mnie fakt, że podczas tegorocznych targów elektroniki użytkowej w Las Vegas giganci tacy jak Google, AT&T, Procter&Gamble (w sumie ponad 30 firm) ogłosili współpracę w zakresie rozpowszechnienia bezprzewodowego zasilania.
Dzięki wprowadzeniu takiego rozwiązania na skalę masową nie musielibyście martwić się o podłączenie telefonu do ładowarki w momencie kiedy wracacie do domu, samochód na prąd sam się w garażu naładuje, laptop będzie zawsze przygotowany do pracy. Przykładów można wymieniać bardzo dużo.
Pierwsze działania podjęte zostały już przez zespół naukowców z Massachusetts Institute of Technology. Założona firma badawcza WiTricity ma za zadanie wynalezienie technologii, która będzie w stanie przesyłać energię na większe odległości niż tylko kilka centymetrów. Mogłoby się do udać za sprawą fal magnetycznych o odpowiednio dobranej częstotliwości, w których prąd wzbudzony byłby dzięki zjawisku rezonansu magnetycznego.
Wygląda na to, że to co kiedyś oglądaliśmy na filmach Science Fiction może dziać się na naszych oczach.
Marcin |